wtorek, 23 kwietnia 2019

List do Syna

Kochany Synku!



Już wkrótce skończysz swój pierwszy rok życia. Już wkrótce minie 365 dni od momentu, kiedy po raz pierwszy Cię ujrzałam, wzięłam na ręce i przytuliłam. Banalne będzie stwierdzenie, że nie wiem, kiedy ten rok zleciał. Banalne będzie też stwierdzenie, że zmieniłeś nasze życie. Banalne ale prawdziwe. 

Ten rok uczynił mnie szczęśliwszą. Bycie Twoją mamą jest wspaniałą przygodą, choć zdarzają mi się dni, że chciałabym wstać i wyjść - nie dlatego, że jesteś nieznośny lub płaczesz ale dlatego, że czasami tęsknię za byciem samą, za tym, że mogłam czytać książki do woli i przytulać się do Twojego taty całymi popołudniami. Ale potem patrzę na Ciebie, zaglądam w Twoje mądre, śmiejące się oczy i wiem, że teraz jest dobrze. 

W ciągu ostatniego roku wiele nauczyłam się o Tobie, sobie i o Twoim tacie. Wiem, że lubisz przytulać się do mojej piersi, zasypiać na tacie, lubisz też oglądać reklamy, ściągać  nasze książki z półek, biegać za piłką i jeść tubki owocowe o smaku jabłko-gruszka. Wiem, że mogę być niewyspana ale i tak zapomnę o swoim zmęczeniu, jeśli się do mnie uśmiechniesz. Wiem, że dla Ciebie wyjdę ze swojej strefy komfortu i będę walczyła o Twoje dobro jak lwica. Wiem, że Twój tata zrobiłby dla Ciebie wszystko.

Synku! Okruszku nasz najdroższy! Codziennie dziękuję Panu, że obdarzył nas darem rodzicielstwa, że możemy obserwować jak rośniesz, jak się rozwijasz, jak każdego dnia nas zaskakujesz. Życzę Ci (i jednocześnie sobie) byś zawsze miał w sobie taką radość z odkrywania nowych rzeczy jak dziś. Chciałabym zachować w pamięci każdą chwilę z Twojego pierwszego roku życia, każdą najdrobniejszą rzecz - mam nadzieję że tak właśnie będzie.

Żyj nam Synku 100 lat i dostarczaj nam radości każdego dnia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz